Łączenie w stada

Łączenie w stada królików i gryzoni.

„Nie rozdzielaj, dopóki nie leje się krew”

Ile razy czytaliście to zdanie, dotyczące nie tylko łączenia królików, ale też świnek, szczurów, szynszyli, myszy? Czy to na pewno dobra rada?

Zaprzyjaźnianie jest trudnym procesem, wymagającym wiedzy i odpowiedniego przygotowania. Nie tylko opiekuna, ale też zwierząt. Nie ma w nim miejsca na przypadkowe rady z grup od osób, które albo nie mają na ten temat najmniejszego pojęcia, albo ich doświadczenie opiera się na łączeniu jednej pary.

Zwierzęta mogą zrobić sobie krzywdę i to nie tylko fizycznie.

Źle przeprowadzone łączenie może prowadzić do zaburzeń behawioralnych, spadku odporności i uaktywnienia się chorób. Skorzystaj z pomocy specjalisty, ale uciekaj od niego daleko, gdy usłyszysz, że dopóki nie ma krwi, nie musisz interweniować. Na zdjęciu widzicie brzuch królika po 30 sekundowej bójce. Ani kropli krwi- wszystko sączyło się do środka… Rany wymagały szycia, choć bójka nie dotyczyła zaprzyjaźniania i trwała dosłownie chwilę. Podczas łączenia, rozdzielenie walczących królików, świnek czy szynszyli, naprawdę nie jest łatwe i zanim zareagujesz, rany mogą być o wiele większe.

Odgryziona łapa szyszek? Zdjęty skalp? Rozcięty nos lub powieka u świnki? Brak kawałka ucha u królika? Problemy ze stawami, złamany kręgosłup?
To efekty nieprawidłowo prowadzonego procesu łączenia…

Czy w takim razie warto je łączyć? Dlaczego tyle mówi się o stadności, gdy zaprzyjaźnianie stwarza tyle problemów?

Nie stwarza, gdy przeprowadzasz je w odpowiedni sposób, reagujesz na wysyłane przez zwierzęta sygnały ostrzegawcze, wiesz, kiedy odwrócić od siebie ich uwagę, kiedy wyciszyć emocje, kiedy rozdzielić, a przede wszystkim jak je przygotować do tego, że będą miały towarzysza.

Wrzucenie ich razem do klatki bez wcześniejszego przygotowania na pewno nie jest przepisem na sukces. Metoda klatkowa, która zmodyfikowana przez uczestników grup na zasadzie głuchego telefonu brzmi teraz jak przepis na rany do szycia i hospitalizację, nie wygląda tak, jak większość osób ją opisuje.

Skorzystaj z porad specjalisty, który umie interpretować zachowania zwierząt, przygotuje Cię na to, co może się dziać, jak zacząć, kiedy reagować, co akceptować, a co przerwać.

Widok zaprzyjaźnionych maluchów tulących się do siebie, wynagrodzi Ci cały stres związany z procesem łączenia.

Zaprzyjaźnianie królików
Konsultacja behawioralna

Jak wygląda proces zaprzyjaźniania z moją pomocą? Najpierw umawiamy się na konsultację telefoniczną, podczas której zadaję Ci pytania o charaktery i zachowania uszaków, które chcesz zaprzyjaźnić. Ustalam dla nich plan działania, zwykle obejmuje on kilka tygodni pracy w domu. Po przejściu wszystkich etapów, króliki są gotowe na wspólne życie w stadzie. Jeśli boisz się sam podjąć ostatniego kroku mającego na celu połączenie maluchów już na stałe, mogę Ci w tym pomóc. Jednak wykupienie usługi stacjonarnego łączenia pod moim okiem zawsze wymaga tego pierwszego kroku i wprowadzenia w domu zaleceń- nie przyjmuję królików bez wstępnych działań przeprowadzonych według ustalonego podczas konsultacji planu.

Jeśli szukasz pomocy w łączeniu królików, umów się na konsultację– chętnie pomogę.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przewijanie do góry